sobota, 10 maja 2014

Eurowizyjnie.

Dzisiaj było źle. Raz trzysta i dwa razy dwieście. Przyszedłem do sklepu i kupiłem sobie gazetę, dwie butelki wody oraz gumę do żucia. Pospacerowałem po mieście i z cukru 235 spadło do 92. Czyli, że teraz wszystko jest w porządku. Pozostało 10 minut do finału mojego ulubionego konkursu muzycznego - Eurowizji. Kibicuję Polsce (Bardzo!!!!!), a oprócz niej to w TOP 5 powinny być jeszcze: Francja, Białoruś, Niemcy i Rosja. Nie chce mi się za dużo mówić o Eurowizji bo to może trochę was irytować. Dziś na spacerze łaziłem po starym, złamanym mostku nad Świnką. Było super. Lubię otoczenie natury. Te drzewa, ptaki, szum wody. To sprawia, że czuję się jak w niebie. To takie przyjemne.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz