Po dzisiejszym męczącym dniu pełnym złych cukrów postanowiłem napisać wiersz:
Na cmentarzu wśród grobów,
Chodzi jesień.
Jesień przerażona.
Chodzi po Lwowie cała zapłakana.
Patrzy wszędzie.
W końcu pyta.
Gdzie ta Polska?
Mówili, że to tutaj.
Tytuł to: Lwowska Jesień. Wyrażam nim sprzeciw wobec Ukrainy i polskich miast na jej terenie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz