czwartek, 4 września 2014
Ciężki dzień.
Pracowałem ciężko w szkole. Dostałem nawet plusa z biologii, a jak przyszedłem do domu to kazali mi rysować na jakiś konkurs dla diabetyków, a mi się nie chciało. Tata kupił herbatę Sagę i dostałem słodziutkiego miśka. Właśnie trzymam go w dłoni. Jest taki malutki i mięciutki. Moje cukry były dobre do czasu. Do czasu? Przez cały dzień były podwyższone, a 2 ostatnie to okolice 300 mg/dl.
Na sam koniec wolnych 3 godzin, obejrzałem 3 odcinki Totalnej Porażki na You Tube. Jutro mam na 7:45. Zawsze muszę jeść śniadanie. Ale przed 8 to niewygodne. Potem w szkole mi się nic nie chce. Tylko jutro mamy mało lekcji (6), a w resztę to 7-8. Mam dość w ciągu dnia. Ale jutro jest historia. I nagle przypomina się taki mem. Oh God Why?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz